Peter Gladwin dorastał w środowisku nizin społecznych. Często popadał w rozmaite tarapaty, co powodowało nieustanne kłopoty z policją, pobyty w szpitalach, domach dziecka i więzieniach. Wychowywała go ulica. Nie umiał nawiązywać relacji. Przed rzeczywistością uciekał w alkohol, narkotyki, hazard. Myślał o samobójstwie, gdy w pewnej rozmowie z siostrą dokonał zaskakującego odkrycia. które odmieniło całe jego przyszłe życie. W ostatnich latach, po uzupełnieniu braków w wykształceniu, pracował w domach opieki społecznej, w ośrodkach odwykowych, w więzieniach, w sądowej służbie kuratorskiej.

Obecnie udziela się jako mówca na konferencjach, dzieląc się swym doświadczeniem życia. Ma żonę i troje dzieci.

 

Wstęp wolny.